Gniazdo USB z tyłu modułu sugeruje bezproblemowe aktualizacje softu sterującego modułem, niemniej kiedy zapoznamy się z instrukcją sprawa może się wydać bardziej skomplikowana. Zaczynamy od zainstalowania programu Atmel Flip. Z tym nie powinno być problemu, ale później należy ręcznie zainstalować sterowniki USB z folderu C:\Program Files\ATMEL\FLIP 2.4.6\usb\ i tu pojawił się problem, przynajmniej w moim wypadku, kiedy całość próbowałem przeprowadzić pod Windowsem 7. Problemu nie było w przypadku Windowsa XP. Zapomniałem! Wcześniej musimy podłączyć moduł przez kabel USB, żeby to zrobić należy przestawić zworkę obok portu USB w module. Niby proste, ale przynajmniej w moim egzemplarzu nie byłem w stanie tego zrobić bez odkręcenia górnej płytki PCB i wyciągnięcia jej z wielostyków łączących ją z resztą modułu. Operacja wygląda groźnie, ale przy odrobinie ostrożności trudno coś uszkodzić. Po tych nieprzewidzianych perturbacjach, instalacja przebiegała już bezproblemowo. W programie należy wybrać, rodzaj urządzenia, plik .hex, który podobnie jak instrukcję znajdziemy na stronie Flame i port USB – przez który odbywa się instalacja. Wszystko jest logicznie przedstawione na ilustracjach w instrukcji. Potem wyłączamy zasilanie, zmieniamy zworkę do wyjściowej pozycji i podczas odpalania syntezatora przyciskamy przycisk Knob1 (a od wersji 1.02 przycisk Save) aż wszystkie diody przestaną migać. Voil?!
Mogło być prościej, ale nie zapominajmy, że zdarzają się jeszcze sprzęty, w których taki update odbywa się poprzez wymianę chipów albo nie jest w ogóle możliwy. Nie jest idealnie ale nie jest też źle. Gdyby nie problem z niefortunnym umiejscowieniem zworki nie miałbym na co narzekać.
Brawa dla Flame należą się za zmiany, które w wersji 1.02 znajdziemy. Obecnie do dyspozycji mamy możliwość nagrania napięcia długości 50 sekund i o częstotliwości do 100hz lub jak wcześniej 100 sekund przy 50hz. 50 sekund to nadal bardzo dużo, zwłaszcza w wypadku napięć, a wygładzenie schodków kwantyzacji jest bardzo wyraźne przy 100hz. Trudno się ich doszukać nawet podczas modulacji częstotliwości oscylatorów. Co ważne cały czas możemy się przełączyć w poprzedni tryb, bez zmiany oprogramowania. Po co? Szczerze przyznam, że te schodki w niektórych patchach miały swój urok. Nie ma co liczyć jednak na nagrywanie audio przy pomocy C3. Nie jest to niemożliwe, ale niska częstotliwość masakruje dźwięk nie do poznania.
3 komentarze
ichor75 napisał:
Oct 26, 2011
Rzeczywiście moduł nabrał rumieńców, tym bardziej, że cena jest dość przystępna, w porównaniu do zapowiadanych CV recorderów ADDAC i Modcan.
mirt napisał:
Oct 27, 2011
Jeśli mam być szczery, obecnie można by było chyba tylko życzyć sobie CV do sterowania gałki (wtórne, ale przyspieszanie i zwalnianie odtwarzanego napięcia za pomocą CV mogło by dać ciekawe efekty), nagrywania zewnętrznego sygnału przez wszystkie kanały i oddzielnych resetów. Wtedy moduł jednak straciłby swój kompaktowy rozmiar. Oczywiście cały czas pozostaje problem solidności gałek, ADDAC robi to lepiej (choć boje się, że recorder ADDACa może być mało ergonomiczny, a Flame postawił tu poprzeczkę całkiem wysoko) co do Modcana trudno cokolwiek powiedzieć, tym bardziej, że nie spodziewałbym się go prędko.
Moduł gorąco polecam, w prostym zestawie para MATH + Flame dostarczą niebywałej ilości ciekawych napięć modulacyjnych. Flame w parze z sequencerem, otwiera kolejne możliwości. Warto zainwestować w tego malucha, zwłaszcza przy cenach bardziej wyszukanych modulatorów. Nie twierdze, że Flame je zastąpi. Każdy to inna bestia, ale może być nieraz dobrym substytutem.
with napisał:
Sep 23, 2016
Looking for generika kaufen bestellen?